Strażacy w Hamburgu wciąż usuwają połamane drzewa i zabezpieczają dachy budynków uszkodzone przez tornado, które wczoraj wieczorem przeszło nad miastem.

W nocy udało się przywrócić dostawy prądu do ponad 300 tysięcy mieszkańów. Tornado spowodowało śmierć dwóch osób, a straty szacowane są na kilka milionów euro.

Nagle zaczęła się nawałnica. Zobaczyłem, jak wiatr zrywa dachy z domów, powala na ziemię ludzi, przesuwa samochody. Bałem się, że mój też może zepchnąć z mostu. Sam most też się trochę trząsł - opowiada mieszkaniec Hamburga.

Wiele szkód narobił też wiatr w Esenshamm w Dolnej Saksonii. Zniszczony został m.in. samochód uniesiony przez trąbę powietrzną i zepchnięty do rowu. Ucierpiały też dachy domów. Na szczęście nikt nie został ranny. Tornada w Niemczech to prawdziwa rzadkość. Ostatnie tak silne nawiedziło dwie wioski we wschodniej części kraju dwa lata temu.