Aktorka popularnego serialu "Chirurdzy", Caterina Scorsone uratowała trójkę swoich dzieci z płonącego domu. Wspomina o tym na Instagramie, załączając zdjęcie pogorzeliska.

Dom amerykańskiej aktorki Caterina Scorsone w Pasadenie spłonął w styczniu. Teraz aktorka opowiada o koszmarze, jaki przeżyła.

Miałam ok. 2 minut, żeby zabrać dzieci z domu - napisała na Instagramie 41-latka, która zagrała Amelię Shepherd w serialu znanym też pod oryginalnym tytułem "Grey’s anatomy". Uciekliśmy tak, jak staliśmy, ale udało się, za co jesteśmy wdzięczni - dodaje.

Scorsone ma trzy córeczki: 3-letnia Lucky, 6-letnią Palomę i 10-letnią Elizę z byłem mężem Robem Gilesem.

Niestety z pożaru nie uratowały się cztery zwierzaki. Aktorka zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcia kotów i psów, jakie straciła.

To dla nas olbrzymia strata. Mieliśmy szczęście, że mogliśmy je kochać - pisze Caterina Scorsone.

Na zdjęciach, jaki zamieściła, widać spalone ściany i wyposażenie domu. Gwiazda tak opisuje to zdarzenie: Kiedy szykowałam dzieci do spania i właśnie wyciągnęłam je z wanny, zobaczyłam smugi na podłodze, spojrzałam na korytarz i zobaczył, że dom wypełnia czarny dym.  

Na koniec aktorka podziękowała "społeczności": rodzinie i przyjaciołom, którzy wspierali ją po tej tragedii. Wymienia między innymi strażaków, rodziców kolegów szkolnych swoich dzieci i zespół z planu "Chirurgów".

Straż pożarna z Pasadeny wciąż wyjaśnia przyczyny pożaru. W wydanym oświadczenie chwali determinację Cateriny Scorsone.

"Powodem, dla którego ta rodzina żyje, są działania podjęte przez panią Scorsone tamtej zimnej nocy. To świadectwo niesamowitego podejmowania decyzji i instynktu macierzyńskiego, który przejmuje kontrolę" - czytamy w nim.