12 osób zginęło, 10 jest poszukiwanych – to najnowszy bilans powodzi, do której doszło w nocy z soboty na niedzielę w stolicy Gruzji Tbilisi. Trwają poszukiwania groźnych drapieżników, które podczas powodzi uciekły z zoo.

Do powodzi doszło, gdy na skutek ulew wezbrała niewielka zwykle rzeka Were. W nocy w rejonie Ckneti - osiedla leżącego w granicach Tbilisi – osunęła się ziemia. Według ekspertów z tego powodu zatopiony został wąwozu, którym płynie Were.

Wezbrany nurt rzeki zalewał budynki i samochody - relacjonuje portal Civil.ge. Woda uszkodziła drogi i infrastrukturę. Dziesiątki rodzin zostały bez dachu nad głową po tym, jak ich domy w stolicy zostały zniszczone lub uszkodzone - mówił zastępca mera Tbilisi Irakli Lekwinadze. Szkody wstępnie szacowane są na 10 mln dolarów.

Z tbiliskiego ogrodu zoologicznego uciekły ze zniszczonych pomieszczeń zwierzęta, w tym drapieżniki - tygrysy, niedźwiedzie i wilki. Wiele zwierząt zginęło w powodzi. Niektóre schwytano, poszukiwania innych trwają. Premier Irakli Garibaszwili wezwał mieszkańców, by nie opuszczali domów, dopóki trwa akcja wyłapywania niebezpiecznych zwierząt.

(mpw)