Inspektorzy sanitarni próbują dotrzeć do 15 studentów Uniwersytetu Warszawskiego, którzy wrócili z Ukrainy z objawami grypowymi. Jak wyjaśnia Tomasz Misztal z GIS, młodzi ludzie przebywali na Ukrainie podczas ostatniego weekendu. Są studentami Instytutu Lingwistyki Stosowanej UW. Zajęcia w Instytucie zostały odwołane do 8 listopada.

Podczas zajęć zauważono u nich objawy grypowe, zostali odesłani do domu. Wiadomo, że dwie z tych osób przebywają w akademiku. Do pozostałych oraz do tych, z którymi mieli kontakt, docierają inspektorzy sanitarni. Oni podejmą decyzję odnośnie dalszych działań - podkreśla Tomasz Misztal.

Zajęcia w Instytucie Lingwistyki Stosowanej odwołano ze względu na bezpieczeństwo studentów. Być może te osoby po prostu są przeziębione. Ale ponieważ były w tym rejonie, który w tej chwili jest zagrożony, były między innymi w okolicach Lwowa, to podjęto taką decyzję prewencyjną. Chodziło o to, żeby nikogo nie narażać na potencjalne niebezpieczeństwo - wyjaśnia rzeczniczka uczelni Anna Korzekwa:

W Polsce odnotowano do tej pory 185 przypadków zakażenia wirusem A/H1N1. Zdecydowana większość z nich miała łagodny przebieg.

Co jednak ważne - wbrew ostatnim zapewnieniom służb - w naszym kraju stwierdzono wzrost zachorowań na grypę. W ostatnim tygodniu października odnotowano ponad 10 tysięcy zachorowań, podczas gdy w tym samym okresie ubiegłego roku - o połowę mniej.

Z kolei na Ukrainie w wyniku zachorowań na grypę i wywołanych przez nią powikłań zmarło od ubiegłego piątku 71 osób. Taką informację przekazała premier Julia Tymoszenko podczas wystąpienia w parlamencie. Jak podała, w ośmiu z dziewięciu obwodów, w których w związku z grypą ogłoszono kwarantannę, sytuacja z zachorowaniami powoli się stabilizuje. Wzrost liczby chorych odnotowuje się wyłącznie w obwodzie wołyńskim. Obwód ten sąsiaduje z Polską.