Setki pasażerów utknęły w środę w długich kolejkach na madryckim lotnisku Barajas po awarii systemu kontroli paszportowej w terminalu nr 4. Problemy techniczne i braki kadrowe sprawiły, że około 500 osób nie zdążyło na swoje loty, a chaos na największym hiszpańskim lotnisku ponownie wywołał falę krytyki wobec organizacji ruchu turystycznego w szczycie sezonu.
- Na hiszpańskim lotnisku Barajas doszło do sporego chaosu, przez co setki pasażerów nie zdążyły na swoje samoloty.
- Resort spraw wewnętrznych przekazał, że problem wynikał z natłoku lotów i awarii technicznej.
- Lotnisko Barajas już wcześniej borykało się z problemami, zwłaszcza w sezonie letnim, kiedy to wspiera je policja krajowa, by usprawnić obsługę pasażerów.
Operator hiszpańskich lotnisk AENA, cytowany przez telewizję La Sexta, informował na początku, że połowa stanowisk kontrolnych była pusta z powodu braku personelu. Następnie resort spraw wewnętrznych, odpowiedzialny za kontrolę paszportową, stwierdził, że sytuacja została spowodowana "kumulacją lotów w bardzo krótkim czasie" oraz problemem technicznym.
Został on rozwiązany około 15.


