Zostaliśmy członkiem NATO w ostatniej chwili - przyznał prezydent Finlandii Alexander Stubb podczas panelu dyskusyjnego w Helsinkach. Wprost stwierdził, że pozostawanie jego kraju poza strukturami Sojuszu było "strategiczny błąd".
- Więcej informacji z Polski i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl. Kliknij i bądź na bieżąco!
Finlandia, po dekadach neutralności i pozostawania poza sojuszem obronnym, przystąpiła do NATO wiosną 2022 r. w odpowiedzi na atak Rosji na Ukrainę. Oficjalnie kraj został przyjęty do Sojuszu Północnoatlantyckiego 4 kwietnia 2023 r., pod koniec kadencji poprzedniego prezydenta Sauliego Niinistö, który przez lata był zwolennikiem utrzymywania partnerstwa z NATO oraz stworzenia wspólnej struktury obronnej w ramach UE.
Podczas panelu dyskusyjnego w Helsinkach, którego gościem był także sekretarz generalny NATO w latach 2014-2024 Jens Stoltenberg, prezydent Finlandii Alexander Stubb zauważył, że jego kraj w "ostatnim momencie" dołączył do NATO. Dodał, że pozostawanie poza Sojuszem Północnoatlantyckim było w swoim czasie "strategicznym błędem".
Czy wyobrażacie sobie, w jakiej sytuacji byśmy się znaleźli, gdybyśmy nie byli członkami NATO, ale znajdowali się w szarej strefie? - pytał fiński prezydent.
Podczas panelu dyskusyjnego w Helsinkach podkreślono, że nowa Strategia Bezpieczeństwa Narodowego USA, opracowana przez administrację prezydenta Donalda Trumpa, nie wspomina o Rosji jako zagrożeniu i stwierdza, że NATO nie jest stale rozszerzającym się Sojuszem.
To odzwierciedlenie ideologii Trumpa "Ameryka przede wszystkim" - mówił prezydent Finlandii, wyrażając jednocześnie przekonanie, że USA wciąż będą "pełnić funkcję gwaranta bezpieczeństwa".
Według Jensa Stoltenberga, obecnego ministra finansów Norwegii, USA pozostaną sojusznikiem NATO, mimo że obecny rozwój sytuacji międzynarodowej budzi obawy. Były szef NATO podkreślił, że przesunięcie uwagi USA z Europy bardziej w stronę Azji i Pacyfiku może nawet "być korzystne, ponieważ region ten ma wpływ na bezpieczeństwo europejskie".


