Litwa we wtorek rano ogłosiła stan wyjątkowy w kraju z powodu zagrożeń dla bezpieczeństwa publicznego. Przyczyną jest naruszanie przestrzeni powietrznej tego państwa przez balony przemytnicze, wypuszczane z terytorium Białorusi.

  • Rząd Litwy ogłosił wprowadzenie stanu wyjątkowego w związku z naruszaniem przestrzeni powietrznej przez balony przemytnicze wypuszczane z Białorusi.
  • Decyzję o stanie wyjątkowym zapowiedziała premierka Inga Ruginiene w piątek, 5 grudnia.
  • Litewskie MSW informuje, że w 2024 roku odnotowano około 600 przypadków naruszenia przestrzeni powietrznej przez balony przemytnicze oraz 197 przez drony.
  • Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.

Wprowadzenie stanu wyjątkowego zapowiedziała w piątek (5 grudnia) premierka Inga Ruginiene.

Bez utrudnień dla obywateli?

Jak zapewniają władze, chodzi przede wszystkim o poprawę skuteczności walki z organizatorami przemytu papierosów z Białorusi, a także z samymi przemytnikami.

"Należy zaznaczyć, że wprowadzenie stanu wyjątkowego na terenie całego kraju nie spowoduje uciążliwości dla społeczeństwa" - zapewnia resort spraw wewnętrznych i dodaje, że ta decyzja pozwoli instytucjom na jeszcze ściślejszą koordynację działań i skorzystanie ze wsparcia wojska.

Balony z Białorusi nad Litwą

Według danych MSW Litwy, w tym roku odnotowano około 600 przypadków naruszenia jej przestrzeni powietrznej przez balony przemytnicze znad Białorusi i 197 przez drony.

Z powodu balonów lotnisko w Wilnie było w październiku i listopadzie zamykane kilkanaście razy. Do ostatniej takiej sytuacji doszło w minioną sobotę wieczorem.

Wstrzymywanie funkcjonowania lotniska z powodu balonów uderzyło dotąd łącznie w ponad 320 lotów i ponad 45 tys. pasażerów, co stanowi około 5 proc. wszystkich pasażerów obsłużonych w tym okresie.

Według władz litewskich balony są wysyłane z Białorusi przez przemytników papierosów, a winę za to ponoszą białoruskie władze, które nie powstrzymują tego procederu. Rząd Litwy uznaje te incydenty za ataki hybrydowe. Premierka Ruginiene powiedziała 4 grudnia, że takie działania Mińska mogą być uznane również za akty terroru.