Zła pogoda uniemożliwia przetransportowanie do Nowego Jorku testowego modelu wahadłowca Enterprise. Prom przez lata był eksponatem w Muzeum Lotnictwa i Przestrzeni Kosmicznej w Waszyngtonie. Jednak po tym, jak przed tygodniem przewieziono tam wycofany z użytku wahadłowiec Discovery, Enterprise ma zostać wystawiony w muzeum na Manhattanie.

Enterprise już w zeszłym tygodniu został ustawiony "na grzbiecie" zaadoptowanego do transportu wahadłowców, należącego do NASA, Boeinga 747. Maszyny czekają na start na lotnisku Dullesa w Waszyngtonie. Samolot, zanim wyląduje na lotnisku JFK w Nowym Jorku, ma zrobić kilka kółek nad miastem i Statuą Wolności.

Niecodzienną operację chce oglądać wielu Amerykanów. To przecież kawałek historii, dlatego wszyscy bardzo się cieszą. To naprawdę fenomenalne móc to zobaczyć - mówi korespondentowi RMF FM amerykański rozmówca.

Teraz niestety, każdy dzień przynosi rozczarowanie, bo pogoda krzyżuje plany pracownikom NASA. Według najnowszych informacji, boeing z wahadłowcem "na grzbiecie", wystartuje dopiero w piątek.

Pierwszy orbiter wahadłowca

Enterprise to pierwszy amerykański orbiter wahadłowca - jego budowę ukończono w 1977 roku. Maszyna ta nigdy nie osiągnęła orbity. Służyła jedynie jako prom ćwiczebny. Enterprise miał zostać przystosowany do lotów w kosmos. Poczyniono jednak zmiany w konstrukcji i doposażenie maszyny pochłonęłoby zbyt duże kwoty. Do lotów przygotowano inny prom ćwiczebny, który nazwano później Challenger. Maszyna ta eksplodowała w 1986 r. w kilka chwil po starcie.

Ostatni lot Discovery

Miejsce wahadłowca Enterprise w Muzeum Lotnictwa i Przestrzeni Kosmicznej w Waszyngtonie, zajął już prom Discovery. 17 kwietnia, przed jego startem z Kennedy Space Center, na plażach zgromadziły się tysiące osób, które chciały zobaczyć ostatni lot wahadłowca. Wśród nich było bardzo wielu byłych pracowników NASA. Po starcie pilot specjalnego Boeinga 747 wykonał okrążenie nad pasem startowym, by następnie wznieść się na wysokość przelotową.

Prom Discovery podczas swojej podróży do Muzeum Lotnictwa i Przestrzeni Powietrznej w stanie Wirginia, położonego niedaleko lotniska im. Dullesa, które obsługuje Waszyngton, przeleciał również nad stolicą. Wszyscy, którzy pojawili się w okolicach parku National Mall, mogli zobaczyć wahadłowiec na grzbiecie Boeinga 747 na wysokości zaledwie 500 metrów nad ziemią. Po południu maszyna wylądowała na lotnisku Dullesa.