2 żołnierzy międzynarodowych sił pokojowych na półwyspie Synaj oraz 2 policjantów zostało rannych w wyniku eksplozji bomby. Do wybuchu doszło niedaleko bazy wojskowej w miejscowości Gura. Zdaniem lokalnych władz, eksplozję spowodował zamachowiec-samobójca.

Wkrótce potem Egiptem wstrząsnęła kolejna eksplozja. W jej wyniku zginął jedynie terrorysta.

Nieznani sprawcy ostrzelali dziś także posterunek policyjny w Belbeis na północny wschód od Kairu. Nie wiadomo, czy ktoś został ranny.

Przedwczoraj w serii zamachów w nadmorskim kurorcie Dahab zginęły 24 osoby. Wszystko wskazuje na to, że stała za tym Al-Kaida.