Dwa kangury uciekły w czwartek ze swojego wybiegu w ogrodzie zoologicznym w Miszkolcu na północnym wschodzie Węgier. Jeden z nich wydostał się już z terenu zoo i znajduje się prawdopodobnie w pobliskim lesie.

Władze miasta oraz ogród zoologiczny proszą mieszkańców, by - jeśli zobaczą mierzące 60-70 cm wysokości szare zwierzę, przypominające sylwetką siedzącego psa - nie próbowali go schwytać, tylko jak najszybciej zawiadomili służby.

Jak podkreślono, kangury rdzawoszyje nie są niebezpieczne dla ludzi. To łagodne zwierzęta, które lubią trawiaste tereny i nie atakują z własnej inicjatywy. Gdyby jednak ktoś próbował je złapać, będą się bronić i mogą zranić człowieka podczas ucieczki.

Władze proszą też mieszkańców, by w celu uniknięcia ewentualnych wypadków wyprowadzali psy na spacer na smyczy.