Siedem osób zostało rannych, w tym dwie ciężko, po tym, jak miejski autobus elektryczny wjechał w witrynę sklepową w Paryżu.

Powodem wypadku mogło być złe funkcjonowanie hamulców pojazdu - poinformowały francuskie źródła policyjne. 

Według policji, kierowca, który doznał ciężkich obrażeń, powiedział, że stracił kontrolę nad autobusem, bo przestały działać hamulce - informuje korespondent RMF FM w Paryżu Marek Gładysz.

Pojazd wjechał w witrynę sklepu z odzieżą na południu Paryża. Rannych zostało sześć osób, które znajdowały się w sklepie, w tym jedna ciężko.

Cała ulice została zamknięta dla ruchu samochodowego i dla pieszych, zamknięto też pobliską stację metra. Miejsce wypadku bada policja, znajduje się tam również personel pogotowania ratunkowego i strażacy - choć po wypadku nie było pożaru w sklepie.

Komentatorzy przypominają, że blisko 150 elektrycznych autobusów miejskich ponad dwa miesiące temu zostało wycofanych z użytku, bo dwa tego typu pojazdy z niewiadomych przyczyn stanęły nagle w płomieniach. Na szczęście nikt nie został ranny. Producent autobusów wyjaśnił, że mogło chodzić o problem techniczny.


Opracowanie: