Margarita Simonjan poinformowała, że ma raka. Jedna z czołowych postaci rosyjskiej propagandy rządowej napisała w mediach społecznościowych, że wkrótce zacznie pojawiać się w peruce, co sugeruje, że poddała lub podda się chemioterapii.
Informując na Telegramie, że ma raka, Margarita Simonjan odpowiedziała na anonimowy wpis, w którym poproszono ją, by dała znać, czy wszystko u niej w porządku. "Z chęcią napisałabym, że wszystko u mnie w porządku, ale staram się nigdy nie kłamać. Tigran wciąż jest w śpiączce, a ja jestem w trakcie leczenia raka" - odpisała, odnosząc się we wpisie nie tylko do swojej choroby, ale i jej męża.
Przypomnijmy: 59-letni Tigran Simonjan, reżyser i prezenter propagandowej NTV Tigran Kieosajan, w styczniu doznał śmierci klinicznej i od tamtej pory jest w śpiączce. Informowała o tym sama Margarita Simonjan.
Czołowa rosyjska propagandystka napisała, że przygotowuje się do chemioterapii (lub już ją przechodzi). "Wkrótce zobaczycie mnie w perukach. Razem wybierzemy najlepszą" - stwierdziła.
7 września Margarita Simonjan podczas występu w programie "Wieczór z Władimirem Sołowjowem" (kolejnym rosyjskim propagandystą) ogłosiła, że zdiagnozowano u niej "straszną, poważną chorobę". Choć redaktor naczelna rosyjskiej państwowej stacji telewizyjnej Russia Today nie przyznała wprost, że ma raka, sugerowano, że cierpi na nowotwór piersi i wkrótce podda się mastektomii. Obecnie trwają rozmowy, czy będzie kontynuować pracę w Russia Today, czy odejdzie.
Margarita Simonjan to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci rosyjskich mediów państwowych. Od 2005 roku pełni funkcję redaktor naczelnej Russia Today (RT), a od 2013 roku także agencji Rossija Siegodnia. Jest uważana za czołową propagandystkę Kremla, regularnie pojawia się w rosyjskich mediach i aktywnie komentuje bieżące wydarzenia, często powielając narracje zgodne z polityką władz Rosji.
Simonjan wielokrotnie była krytykowana przez niezależne media i organizacje międzynarodowe za szerzenie dezinformacji, manipulowanie faktami oraz wspieranie działań rosyjskich władz, zwłaszcza w kontekście wojny w Ukrainie. W związku z jej działalnością, zarówno ona, jak i kierowane przez nią media, zostały objęte sankcjami przez Unię Europejską i inne państwa Zachodu.


