Kontrola weterynaryjna przeprowadzona w hurtowni w Lounach w Czechach wykazała obecność pałeczek salmonelli w przywiezionej z Polski partii mrożonych kurzych udek o łącznej wadze 1200 kg. Dystrybucja mięsa drobiowego z Polski z tej hurtowni została natychmiast wstrzymana.

Kontrola weterynaryjna przeprowadzona w hurtowni w Lounach w Czechach wykazała obecność pałeczek salmonelli w przywiezionej z Polski partii mrożonych kurzych udek o łącznej wadze 1200 kg. Dystrybucja mięsa drobiowego z Polski z tej hurtowni została natychmiast wstrzymana.
Mięso drobiowe (zdj. ilustracyjne) / Grzegorz Michałowski /PAP

Bakterie salmonelli wykryto w mięsie z hurtowni "Petr Novotny-Gastroplus" w położonych 70 km na północny-zachód od Pragi Lounach. Firma ta, jak deklaruje jej właściciel, nie jest bezpośrednim importerem mięsa, a jedynie pośrednikiem handlowym.

Sprowadzający udka do Czech importer zadeklarował, że towar przechodził badania laboratoryjne. Eksporterem zakażonego mięsa drobiowego jest polska firma Inter-Natural 2000.

Agencja CTK, która poinformowała o wynikach kontroli, wyraża przypuszczenie, że polskiego mięsa drobiowego, które jest zakażone salmonellą, może być w Czechach znacznie więcej.

Cała dostawa obejmowała 4800 kg. Przedstawiciele służb sanitarno-weterynaryjnych określili już miejsce przechowywania 3940 kg z całej dostawy. Dystrybucja tego mrożonego mięsa została wstrzymana do przeprowadzenia kontroli przez służby sanitarne - poinformował agencję CTK rzecznik Państwowego Zarządu Weterynaryjnego (SVS) Petr Vorliczek.

Informacja o nowym przypadku odkrycia pałeczek salmonelli w mięsie z Polski pojawiła się, gdy Komisja Europejska po raz kolejny zaapelowała do władz czeskich, by zaprzestały systematycznych kontroli polskiej żywności, które są prowadzone od ubiegłego tygodnia i ograniczyły się jedynie do przyjętych w ramach jednolitego rynku kontroli wyrywkowych, gdy jest dla nich uzasadnienie.

KE skierowała w poniedziałek list do czeskiego ministra rolnictwa Miroslava Tomana, w którym wyraziła pogląd, że kroki podjęte przez czeskie urzędy "wydają się być nieadekwatne do jednostkowego przypadku" odkrycia pałeczek salmonelli w jednej z dostaw z Polski.