Niemiecka partia SPD nie chce ciąć wydatków socjalnych, Zieloni bronią kosztownych projektów transformacji energetycznej, a liberałowie z FDP ani myślą godzić się na podwyżki podatków czy redukcję zadłużenia. Przy takiej różnicy zdań w koalicji rządowej w Berlinie nie ma szans na uchwalenie przed końcem roku budżetu państwa na 2024 rok. Notowania kanclerza Niemiec Olafa Scholza spadły do poziomu najniższego od czasu, od kiedy prowadzone są takie sondaże.

Z najnowszego sondażu, przeprowadzonego przez pracownię Infratest Dimap na zlecenie ARD "Tagesthemen" i "Welt", wynika, że tylko 17 proc. spośród ankietowanych w tym tygodniu jest "zadowolonych" lub "bardzo zadowolonych" z rządu Scholza. To spadek o 6 punktów procentowych w porównaniu z listopadem i najgorszy wynik, jaki kiedykolwiek osiągnęła obecna koalicja SPD-Zieloni-FDP.

"Welt": Niemcy nigdy jeszcze nie byli tak bardzo niezadowoleni z kanclerza

Z Olafa Scholza (SPD) jako kanclerza zadowolonych jest jedynie 20 proc., co oznacza spadek aż o 8 punktów w porównaniu z listopadem. Tym samym kanclerz osiągnął najniższy wynik, jaki kiedykolwiek osiągnęła osoba na tym urzędzie od początku prowadzenia badań przez Infratest, czyli od 1997 roku - podkreślił "Welt".

Zaledwie 27 proc. ankietowanych uważa, że kanclerz Scholz dobrze sprawuje swój urząd, a 23 proc. jest zdania, iż jest on w stanie dobrze przeprowadzić kraj przez czas kryzysu.

Jeśli chodzi o poparcie dla partii politycznych, na czele znajduje się Unia CDU/CSU z wynikiem 32 proc. Poparcie dla SPD wynosi 14 proc., dla Zielonych - 15 proc., dla AfD - 21 proc.

Partie parlamentarne, dla których poparcie spadło poniżej 5-procentowego progu, to FDP (4 proc.) i Lewica (3 proc.).

T-Online: Sygnalizacja świetlna w rządzie Scholza zawodzi

Jak pisze w komentarzu redakcyjnym portal T-Online, rząd federalny nie będzie w stanie przed końcem grudnia przyjąć budżetu na 2024 rok

"Nawet pod maksymalną presją trzej liderzy koalicji nie są w stanie zebrać się do kupy i wyjaśnić obywatelom, w jaki sposób zamierzają załatać lukę w budżecie wynoszącą 17 mld euro. Ta wiadomość czyni dzisiejszy dzień czarnym czwartkiem dla Niemiec" - podkreśla portal.

"System sygnalizacji świetlnej zawodzi na oczach wszystkich" - dodaje T-Online.

"Cały kraj może teraz zobaczyć, że ten rząd nie wypełnia swojego najważniejszego zadania. Kiedy sytuacja staje się trudna, zawodzi. Bez budżetu nie ma polityki, bez polityki jest zastój. I to w tygodniach, w których pilnie potrzebne są szybkie decyzje. Wszędzie wybuchają pożary. Co stanie się z dochodami obywateli, z ochroną klimatu, z naprawą rozpadających się dróg i kolei, jakich dotacji mogą oczekiwać budujący domy, czy nadal warto przejść na pompę ciepła? Ludzie słusznie domagają się szybkich odpowiedzi na te pytania. Ale rząd odmawia ich udzielenia" - wytyka niemiecki portal.

T-Online pisze o "nieudolnych rządach" i wskazuje liderów koalicji jako sprawców krytykowanej sytuacji. Oprócz kanclerza Scholza, błędy wytyka także wicekanclerzowi Robertowi Habeckowi (Zieloni) i ministrowi finansów Christianowi Lindnerowi (FDP).