​Rosyjscy najemnicy i żołnierze armii Republiki Środkowoafrykańskiej w lutym 2021 roku zabili nawet 20 cywilów, którzy ukrywali się w meczecie w mieście Bambari - informuje telewizja CNN, powołując się na zeznania naocznych świadków.

W RŚA w 2012 roku wybuchła wojna domowa, w wyniku której do władzy doszli muzułmanie z grupy Seleka. Organizacja jednak szybko się rozpadła i konflikt znowu się zaognił. W walkach zginęło kilka tysięcy osób, a prawie jedna czwarta mieszkańców musiała opuścić swoje domy. Wielu obywateli tego chrześcijańskiego kraju uciekło za granicę.

W połowie lutego 2021 roku żołnierze Republiki Środkowoafrykańskiej i wspierający ich rosyjscy najemnicy odbili miasto Bambari z rąk rebeliantów Seleka. Po rozpoczęciu ofensywy wielu mieszkańców schowało się w meczecie. Wkrótce przybyła tam armia i płatni ochotnicy z Rosji.

Jeden z mężczyzn chowający się w meczecie powiedział CNN, że wyszedł wtedy z kilkoma innymi osobami. Zostali przeszukani, po czym otworzono do nich ogień. Na jego oczach zginęły cztery osoby, a jemu samemu udało się uciec. Oberwał jedną kulą w nogę. Dostęp do szpitala został zablokowany przez wojsko, więc nie mógł otrzymać pomocy. Później musiano mu amputować nogę poniżej kolana.

Wojskowi polowali na rebeliantów. Osoby z meczetu twierdzą, że nie było tam nikogo z koalicji Seleka, aczkolwiek pojawiają się informacje o dwójce nieuzbrojonych przewrotowców.

Inni świadkowe mówią, że mieszkańcy Bambari zostali tego samego dnia ostrzelani z rosyjskich helikopterów.

Według CNN i organizacji The Sentry w ataku na meczet mogło zginąć od 12 do 20 osób.

Rosyjscy najemnicy mają być także zamieszani w kilka innych zbrodni. Chodzi o morderstwa trzech cywilów w jednym z punktów kontrolnych, spalenie kilku domów, a także zastrzelenie wodza wioski, którego podejrzewali o sympatyzowanie z rebeliantami.

Dziennikarze dotarli także do poufnych dokumentów grupy roboczej ds. ONZ, w których również pojawiają się informacje o zbrodniach popełnianych przez najemników. Liczba doniesień znacznie wzrosła od końca grudnia, gdy Rosjanie dołączyli do ofensywy rządu.

Oprócz żołnierzy FACA (armii rządowej) i najemników z Rosji, pojawiają się także informacje o działających tam Syryjczykach. Część z nich to najemnicy, którzy wcześniej pracowali dla Rosjan w Libii.

CNN wskazuje także, że działalność najemników dotyczy zwłaszcza obszarów, w których prowadzone są prace wydobywcze. Przykładowo nieopodal Bambari znajduje się kopalnia złota. Nie tak dawno, 25-letnią koncesję na wydobywanie otrzymała tam powiązana z Rosją spółka Midas Ressources.

Jeden z rozmówców organizacji The Sentry przekazał, że najemnicy dokonywali pokazowych egzekucji rzekomych rebeliantów w wioskach nieopodal kopalni złota i diamentów. Chcą wytworzyć atmosferę strachu, by ludzie nie szli w rejony kopalń - mówi.