​Petersburski biznesmen, znany powszechnie jako "kucharz Putina" Jewgienij Prigożyn, zaoferował pół miliona dolarów za schwytanie byłego szefa Jukosu Michaiła Chodorkowskiego. Pod koniec lutego FBI zaoferowało za informacje o Prigożynie nagrodę - Rosjanin jest poszukiwany za rzekomy udział przy próbie fałszowania wyborów w USA.

Pod koniec lutego Federalne Biuro Śledcze (FBI) ogłosiło, że poszukuje 13 obywateli Rosji, którym Stany Zjednoczone zarzucają udział w spisku mającym na celu wpływ na wynik wyborów prezydenckich w USA w 2016 roku. Na liście znalazł się Jewgienij Prigożyn, biznesmen blisko powiązany z Kremlem.  

Michał Chodorkowski, niegdyś najbogatszy człowiek w Rosji, obecnie krytyk Kremla działający na obczyźnie, w wywiadzie dla "Echa Moskwy" powiedział, że obecnie Prigożyn "sprawia poważne problemy". Wyraził także nadzieję, że Prigożyn trafi w końcu przed sąd.

W odpowiedzi na te słowa Prigożyn stwierdził, że jest "patriotą i dobrym człowiekiem", a Chodorkowski "to zły facet". To były oligarcha, który przekupił najwyższe kierownictwo kraju w latach 90. i ukradł ogromne fundusze od naszych ludzi, ukrywa się w Londynie i czasami po prostu przeszkadza - napisał Prigożyn.

Stwierdził także, że list gończy za nim został wydany "na podstawie nieistniejących zarzutów", a "Chodorkowski masowo zabijał ludzi". Chętnie zaoferuję 500 tysięcy dolarów za jego schwytanie, ale tylko wtedy, gdy złapie go obywatel Rosji, aby nie płacić obcokrajowcom, którzy niszczyli nas w ramach sankcji - powiedział Prigożin.

Biznesmen nie wykluczył też, że może trafić do więzienia w Stanach Zjednoczonych, ale stanie się to tylko wtedy, gdy rosyjskie organy ścigania "zdecydują się zdradzić Ojczyznę". Ale myślę, że w najbliższych latach na szczęście nie zagrozi to Rosji. W naszym kraju jest znacznie więcej patriotów niż liberałów, którzy są gotowi płaszczyć się przed Zachodem - podsumował.

Jewgienij Prigożyn to rosyjski biznesmen, właściciel holdingu Concord. Przez media jest nazywany "kucharzem Putina", ponieważ zbił fortunę na restauracjach, zamówieniach publicznych i cateringu dla dygnitarzy Kremla i jego zagranicznych gości. Wiąże się go z działalnością tzw. grupy Wagnera - najemników działających w licznych regionach konfliktów zbrojnych, gdzie udziela się Rosja, m.in. w Syrii i Republice Środkodkowoafrykańskiej. Holding Concord jest także oskarżony o prowadzenie siatki internetowych trolli rozpowszechniających kremlowską propagandę.