Tureccy kierowcy ciężarówek zablokowali po bułgarskiej stronie drogę do największego przejścia granicznego z Turcją - Kapitan Andrejewo. Nie przepuszczają żadnych pojazdów. Od wczoraj przejście blokują także bułgarscy kierowcy. Na parkingi kierowane są ciężarówki z całej Europy, także w Polski.

Tureccy kierowcy protestują przeciwko rozpoczętej dzień wcześniej blokadzie przejścia przez bułgarskie ciężarówki. Od południa Kapitan Andrejewo jest nieprzejezdne.

Według policji granicznej z bułgarskiej strony przejścia Kapitan Andrejewo kolejka ciężarówek wynosi ponad 10 km, a w Lesowie - około 8 km. Parkingi w regionie miasta Haskowo są pełne, w sąsiednim regionie Sliwenu jest na parkingach około 100 wolnych miejsc. Policja kieruje pojazdy na parkingi, oddalone nawet 100 km od granicy.

Miejscowe władze we współpracy z Czerwonym Krzyżem zorganizowały rozdawanie kierowcom wody i żywności. Na parkingach stoją ciężarówki z wielu europejskich krajów, w tym z Polski.

Bułgarscy kierowcy ciężarówek zablokowali wczoraj dwa punkty graniczne z Turcją: Kapitan Andrejewo oraz Lesowo. Protestują przeciw praktykom tureckich władz granicznych i celnych. Twierdza, że próbują oni zwalczać bułgarską konkurencję biurokracją.

Chodzi o ograniczenie ilości paliwa, którą tiry mogą wwozić do Turcji oraz o żądanie dodatkowych dokumentów pojazdów i towarów, nieprzewidzianych w dwustronnych umowach transportowych.

Bułgarscy przewoźnicy, którzy ulokowali się na przejściach granicznych, zablokowali przejazd ciężarówkom - samochody osobowe i autobusy są przepuszczane.