Kolejny but poleciał w stronę polityka. Po byłym prezydencie Stanów Zjednoczonych George’u W. Bushu niemiły incydent spotkał premiera Chin Wen Jiabao, który występował w poniedziałek z wykładem na uniwersytecie w Cambridge. Ataku dokonał jeden ze słuchaczy. Rzucony przez niego but wylądował na scenie, metr od chińskiego premiera.

Jak uniwersytet może płaszczyć się przed dyktatorem? - krzyczał demonstrant, obezwładniony przez uczelnianą ochronę.

W grudniu ubiegłego roku iracki dziennikarz w czasie konferencji prasowej w Bagdadzie (niecelnie) rzucił butami w ówczesnego gospodarza Białego Domu George'a W. Busha. Masz, psie, na pożegnanie - krzyknął po arabsku, ciskając butami. Dzięki temu wyczynowi w części świata arabskiego uznawany jest za bohatera.