Rozpoczęcie budowy Gazociągu Północnego po dnie Bałtyku może się opóźnić – donosi niemiecki tygodnik „Der Spiegel”. Chodzi o zastrzeżenia ekologów dotyczące części trasy gazociągu. Spółka, która będzie budować magistralę, czeka na decyzję w tej sprawie Urzędu ds. Żeglugi i Hydrografii.

Gerhard Schröder, przewodniczący rady nadzorczej spółki budującej gazociąg, podkreślił, że ekologiczne zastrzeżenia są traktowane poważnie. Gazowa magistrala o długości 1200 kilometrów ma połączyć rosyjski Wyborg z Greifswaldem w Niemczech. Rura będzie przebiegała przez szczególnie chronione tereny Zatoki Greifswaldzkiej. Ekolodzy alarmują, że prace budowlane w tym regionie mogą zagrozić hodowli bałtyckiego śledzia.

Z powodów ekologicznych niemiecki Urząd ds. Żeglugi i Hydrografii (BSH) odmówił niedawno wydania pozwolenia na budowę dwóch elektrowni napędzanych energią wiatru w tym regionie. Christian Dahlke z BSH zapewnił, że jego urząd będzie stosował wobec gazociągu identyczne kryteria, jak wobec elektrowni.