Prezydent Łukaszenka i jego synowie znowu będą mogli podróżować po Europie? Ich konta w europejskich bankach zostaną odmrożone? Unia Europejska zamierza zawiesić sankcje wobec Łukaszenki i jego otoczenia, jeżeli nie dojdzie do łamania praw człowieka. To rodzaj marchewki, którą Unia stosuje przed niedzielnymi wyborami prezydenckimi.

Prezydent Łukaszenka i jego synowie znowu będą mogli podróżować po Europie? Ich konta w europejskich bankach zostaną odmrożone? Unia Europejska zamierza zawiesić sankcje wobec Łukaszenki i jego otoczenia, jeżeli nie dojdzie do łamania praw człowieka. To rodzaj marchewki, którą Unia stosuje przed niedzielnymi wyborami prezydenckimi.
Od wtorku trwa pięciodniowe głosowanie przedterminowe /TATYANA ZENKOVICH /PAP/EPA

Jest już porozumienie polityczne w sprawie warunkowego zawieszenia sankcji wobec przywódcy Białorusi. Na początku miesiąca uzgodnili je ambasadorowie 28 krajów Unii, w tym Polski.

Sankcje zostaną oficjalnie zawieszone po ocenie przebiegu wyborów. Chodzi o to czy podczas wyborów i zaraz po nich nie dojdzie do represji.

Pierwsza dyskusja w tej sprawie może się odbyć już w najbliższy poniedziałek podczas spotkania unijnych szefów dyplomacji. Według rozmówców dziennikarki RMF FM, embargo na eksport broń z Białorusi zostanie jednak utrzymane.

Na Białorusi w niedzielę odbędą się wybory prezydenckie, w których o kolejną kadencję ubiega się Alaksandr Łukaszenka, sprawujący urząd nieprzerwanie od 1994 roku, i troje innych kandydatów, w tym jedna przedstawicielka opozycji.

W wyborach startuje czworo kandydatów: oprócz Łukaszenki przedstawicielka opozycji, działaczka  kampanii "Mów Prawdę!" Tacciana Karatkiewicz, szef uważanej za lojalną wobec reżimu Łukaszenki Partii Liberalno-Demokratycznej Siarhiej Hajdukiewicz oraz naczelny ataman Białoruskiego Kozactwa i szef Białoruskiej Partii Patriotycznej Mikałaj Ułachowicz.

W badaniu niezależnego ośrodka NISEPI 45,7 proc. ankietowanych zadeklarowało chęć zagłosowania na Łukaszenkę, na Karatkiewicz 17,9 proc. ankietowanych, na Hajdukiewicza 11,4 proc., a na Ułachowicza - 3,6 proc.

Są to piąte w historii niepodległej Białorusi wybory prezydenckie. Uprawnionych do głosowania jest 7 mln wyborców. Głosowanie w 6,1 tys. lokali wyborczych trwać będzie w godzinach 8-20 czasu lokalnego (godz. 7-19 czasu polskiego).

Wstępne wyniki badań exit polls mają zostać podane w niedzielę o 20.30.

(j.)