Brytyjski premier Boris Johnson i jego narzeczona Carrie Symonds zostali rodzicami. Ich synek – jak zapewnił rzecznik pary - jest zdrowy. Według brytyjskich mediów dziecko jest wcześniakiem.

W lutym 55-letni Boris Johnson i 32-letnia Carrie Symonds oficjalnie ogłosili, że zaręczyli się pod koniec ubiegłego roku. Narzeczona premiera Wielkiej Brytanii poinformowała wtedy też, że jest w ciąży. Dziecko - jak pisała wtedy na Instagramie - ma się urodzić na początku lata.

Boris Johnson zapowiadał wcześniej, że po narodzinach dziecka weźmie urlop ojcowski. Nie wiadomo jednak, czy teraz nie zmieni swoich planów. Zaledwie w poniedziałek wrócił bowiem do pracy po rekonwalescencji związanej z zarażeniem koronawirusem. Z powodu Covid-19 stan szefa brytyjskiego rządu był bardzo poważny, przez kika dni był na intensywnej terapii.

Także narzeczona Johnsona, Carrie Symonds, była zarażona koronawirusem. Ona jednak przeszła chorobę łagodniej, nie musiała być leczona w szpitalu.

Ojciec Borisa Johnsona, Stanley Johnson zapewnia, że jest zachwycony informacją o kolejnym wnuku. Boris Johnson ma już czworo dorosłych dzieci ze swoją drugą żoną Mariną Wheeler. Ma także córkę ze swojego związku z konsultantką sztuki Helen Macintyre.

W brytyjskich mediach pojawiały się też spekulacje, że Johnson ma więcej dzieci. Pytany o to podczas kampanii wyborczej, premier krótko skwitował: "Kocham moje dzieci, ale one nie startują w wyborach. Dlatego nie będę tego komentował".