Mahmud Ahmadineżad wysłał 18-stronicowy list do George'a Busha, w którym poruszył kwestie historyczne, filozoficzne i religijne. Według Waszyngtonu nie znalazlo się w nim jednak nic, co może doprowadzić do rozwiązania kryzysu wokół irańskiego programu nuklearnego.

Prezydent Bush podkreśla, że chce zakończyć kryzys na drodze dyplomacji. Zaznacza jednak: Częścią pracy dyplomatycznej jest rozważenie konsekwencji odmowy Irańczyków posłuchania racjonalnych żądań świata.

Goszczący w Indonezji prezydent Iranu odpowiada - Irańczycy są gotowi bronić swoich praw i odrzucą każdą niewłaściwą decyzję, podjętą przez społeczność międzynarodową.

List Ahmadineżada do Busha, pierwszy od 27 lat list władz irańskich do władz amerykańskich, skierowany został za pośrednictwem ambasady Szwajcarii w Teheranie, która pod nieobecność w tym kraju przedstawicielstwa Stanów Zjednoczonych pełni rolę pośrednika. USA i Iran od lat nie utrzymują stosunków dyplomatycznych.