Pierwszy blok białoruskiej elektrowni atomowej pod Ostrowcem rozpoczął pracę na minimalnym poziomie mocy kontrolowanej, tzn. uruchomiona w nim została reakcja jądrowa podtrzymująca samą siebie – poinformowało biuro prasowe Ministerstwa Energetyki Białorusi.

W najbliższym czasie w pierwszym bloku przeprowadzony zostanie szereg badań, aby potwierdzić niezawodność całego systemu kontroli jądrowej i fizycznej oraz bezpieczeństwo. W następnym etapie pierwszy blok zostanie uruchomiony z podłączeniem do systemu energetycznego kraju.

Białoruska elektrownia jądrowa powstaje w obwodzie grodzieńskim, ok. 20 km od miejscowości Ostrowiec przy granicy z Litwą. Konstrukcja opiera się na rosyjskim projekcie AES-2006. Siłownia będzie się składać z dwóch bloków energetycznych. Każdy posiada reaktor o mocy do 1200 megawatów. 

Elektrownię buduje Rosatom i jest ona finansowana w większości z kredytu udzielonego Mińskowi przez Moskwę.

Według planów elektrownia ma produkować 18 mld kilowatogodzin energii elektrycznej rocznie. 

Uruchomienie pierwszego reaktora było już kilka razy opóźniane. Z pełną mocą pierwszy blok elektrowni ma zacząć działać w przyszłym roku. Rok później ma zostać uruchomiony drugi reaktor.

Budowie elektrowni sprzeciwia się Litwa, której władze uważają obiekt za zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.