Bank Światowy chce pomóc Palestyńczykom – poinformował jego szef, Paul Wolfowitz. W związku z tym prowadzone są rozmowy z tzw. kwartetem bliskowschodnim, czyli: ONZ, Unią Europejską, USA i Rosją.

Bank Światowy chciałby ułatwić dostarczenie pomocy, której udzielaliby chętni darczyńcy. Chce także rozszerzyć jeden ze swoich programów, który do twej pory wspierał palestyńskie resorty zdrowia, pomocy społecznej i edukacji.

Autonomia Palestyńska stoi na krawędzi katastrofy finansowej po tym, jak pomoc wstrzymały Stany Zjednoczone i Unia Europejska. Powodem było przejęcie władzy przez radykalny Hamas, który nie godzi się na uznanie Izraela.