Prawie 1,5 tys. spalonych samochodów, 395 osób zatrzymanych - to bilans jedenastej już nocy zamieszek na ulicach podparyskich osiedli. Ale niespokojnie jest także poza Francją – w nocy auta płonęły także w Belgii i Niemczech.

W jednej z dzielnic Brukseli - Saint Gelles - spłonęło 5 samochodów. Belgijska policja nie chce na razie udzielać informacji, by przypadkiem nie wywołać zamieszek podobnych do tych, które wstrząsają Francją.

Do podobnego zdarzenia doszło także w Berlinie, w Moabit – dzielnicy, gdzie mieszka wielu Turków. Nad ranem, nieznani sprawcy podpalili 5 pojazdów. Trwa policyjne śledztwo. Na razie nikt nie przyznał się do podpaleń.