Tragedia w Serbii. 60-letni mężczyzna zastrzelił 13 osób, próbował też zabić swoją żonę, a później popełnić samobójstwo. Motywy jego działania nie są na razie znane.

Do tragedii doszło około godziny 4:30 nad ranem we wsi Velika Ivancza, położonej około 50 km na południe od stolicy Serbii. W swoim domu 60-latek zabił swego syna strzałem w głowę i poważnie ranił żonę. Późnej wszedł do czterech sąsiednich domów, w których zastrzelił w sumie 12 osób - wśród nich dwuletnie dziecko, i podjął nieudaną próbę samobójczą - podał na swojej stronie internetowej dziennik "Blic", powołując się na relacje sąsiadów.

Dwanaście ofiar szaleńca zginęło na miejscu, jedna zmarła po przewiezieniu do szpitala. Ona sam i jego żona również trafili do szpitala w Belgradzie, ich stan jest bardzo ciężki.

60-latek najprawdopodobniej użył legalnie posiadanej broni. Według sąsiadów, nie był nigdy notowany przez policję ani nie przejawiał agresji.

Agencja dpa porównuje zbrodnię we wsi Velika Ivancza do tragedii, która miała miejsce w 2007 roku we wsi Jabukovac we wschodniej Serbii. 38-letni napastnik zastrzelił tam dziewięć osób, w tym dwie kobiety i 15-latka. Mężczyzna miał za sobą wiele lat leczenia psychiatrycznego.