Poziom alertu bezpieczeństwa w Belgii pozostaje bez zmian - oświadczył premier tego kraju Charles Michel po dzisiejszym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Ta zebrała się w trybie pilnym po tym, jak wczoraj napastnik maczetą zaatakował w Charleroi dwie policjantki.

Poziom alertu bezpieczeństwa w Belgii pozostaje bez zmian - oświadczył premier tego kraju Charles Michel po dzisiejszym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Ta zebrała się w trybie pilnym po tym, jak wczoraj napastnik maczetą zaatakował w Charleroi dwie policjantki.
Policjanci na miejscu zdarzenia /STEPHANIE LECOCQ /PAP/EPA

Premier Belgii nie chciał ujawnić szczegółów śledztwa. Zaznaczył tylko, że są postępy w dochodzeniu. Jeszcze dzisiaj prokuratura generalna wyda oświadczenie w tej sprawie. 

Prasa donosi, że sprawca ataku nie był znany służbom. To mężczyzna między 30. a 40. rokiem życia, pochodzenia algierskiego.

Premier Belgii apelował o zachowanie spokoju: Powinniśmy zachować zimną krew i nie poddawać się terrorowi. Kontrolujemy sytuację. 

Premier powiedział, że zachowanie policjantów było wzorowe, dzięki czemu nie doszło do większej tragedii.

(mal)