W sądzie najwyższym w Mińsku odbędzie się dziś rozprawa apelacyjna Andrzeja Poczobuta - polskiego dziennikarza i działacza Związku Polaków, skazanego na 8 lat kolonii karnej. Odwołanie od lutowego wyroku złożył sam Poczobut.

Rozprawa odbędzie się za zamkniętymi drzwiami. Sąd nie dał uzasadnienia, dlaczego została utajniona.

Do orzekania w sprawie polskiego działacza wyznaczono Igora Lubawickiego - w zeszłym roku otrzymał z rąk Łukaszenki Order Honoru za "zasługi dla wzmocnienia państwa i demokratycznego społeczeństwa". Jak przypomina Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy, to on, jeszcze w randze sędziego sądu rejonowego, skazał na 14 lat więzienia biznesmena i działacza opozycyjnego Wiktora Babarykę, który ubiegał się o fotel prezydenta. Po tym rozstrzygnięciu nagle przyszedł awans.

Andrzej Poczobut - według białoruskiego reżimu - miał działać na szkodę Białorusi i podżegać do nienawiści. Jest w więzieniu od ponad dwóch lat. Teraz przebywa w więzieniu w Grodnie, ma zakaz odwiedzin, utrudniono mu nawet korespondencję z najbliższymi. Jeśli sąd odrzuci apelację, polski działacz trafi do kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.

Polska domaga się uwolnienia Poczobuta i zdjęcia z niego politycznie motywowanych, nieprawdziwych zarzutów. W dzień po jego skazaniu władze polskie podjęły decyzję o zamknięciu przejścia granicznego w Bobrownikach ze względu "na ważny interes bezpieczeństwa państwa". Później wprowadzono kolejne ograniczenia dla transportu towarów na granicy z Białorusią. MSWiA oświadczyło następnie, że jeśli Poczobut zostanie uwolniony, to przejścia zostaną otwarte. Polskie MSZ zapewnia, że stale prowadzi działania na rzecz uwolnienia Poczobuta.

Wraz z Poczobutem w marcu 2021 roku aresztowane zostały także szefowa zdelegalizowanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys, Irena Biernacka i Maria Tiszkowska z ZPB, a także Anna Paniszewa, działaczka mniejszości polskiej z Brześcia.

Andżelika Borys została w marcu 2022 roku wypuszczona z aresztu, na początku kwietnia tego roku uwolniono ją ostatecznie od zarzutów. Pozostaje na Białorusi, której - podobnie jak Poczobut - jest obywatelką.

Biernacka, Tiszkowska i Paniszewa zdołały w 2021 roku opuścić Białoruś dzięki staraniom polskich władz.

Opracowanie: