25-letni Albańczyk uzbrojony w granat ręczny próbował uprowadzić autobus z pasażerami. Mężczyzna zatrzymał pojazd w mieście Sukth niedaleko Tirany i zażądał od kierowcy, by zawiózł go na stołeczne lotnisko. Do akcji wkroczyła jednak policja, którą wezwał jeden z pasażerów autobusu.

Nikomu nic się nie stało. Nie jest wykluczone, że porywacz jest chory psychicznie.