Na lotnisku w Kandaharze rozbił się samolot myśliwski Tornado. Na szczęście piloci zdołali się katapultować. To już kolejna w ciągu trzech dni katastrofa lotnicza w centralnym Afganistanie.

Samolot uległ awarii tuż po starcie. Podobny wypadek miał miejsce kilkanaście godzin wcześniej - w niedzielę w identycznej sytuacji spadł na ziemię rosyjski cywilny śmigłowiec Mi-8, zabijając na miejscu 16 osób.

Wojskowe lotnisko w Kandaharze położone jest na terenie największej bazy sił międzynarodowych w południowym Afganistanie. Po katastrofie myśliwca Tornado, prawdopodobnie należącego do kontyngentu sił brytyjskich, policja afgańska i wojska NATO zamknęły do odwołania drogę, biegnącą obok bazy. W obu przypadkach wykluczono by powodem katastrofy była akcja talibów.