Szesnaście osób zginęło w niedzielę w katastrofie cywilnego śmigłowca Mi-8 na południu Afganistanu - poinformował rzecznik sił NATO w Kabulu. Ruben Hoormveld dodał również, że pięć innych osób odniosło poważne obrażenia.

Wcześniej informację o wypadku podały rosyjskie media. Amerykańska rzeczniczka wojskowa w stolicy Afganistanu, Christine Sidenstricker potwierdziła, że śmigłowiec rozbił się na terenie wojskowej bazy USA w prowincji Kandahar, nie skomentowała natomiast liczby ofiar. Wykluczyła jednak, by do katastrofy doszło w wyniku akcji talibów.

Z informacji podanych przez rzecznika rosyjskiego federalnego urzędu lotnictwa cywilnego wynika, że Mi-8 należał do rosyjskiej firmy transportu lotniczego "Wertikal-T". Na pokładzie śmigłowca znajdowało się 17 pasażerów i trzech członków załogi. Jak podaje agencja ITAR-TASS, maszyna wykonywała zadania związane z ochroną kontyngentu sił międzynarodowych. Uległa awarii tuż po starcie z lotniska w Kandaharze.