Niemiecka policja zatrzymała Hansa Lipschisa - 93-letniego mężczyznę, który przez 4 lata był strażnikiem w obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Prokuratura informuje, że Lipschis jest podejrzany o współudział w mordowaniu więźniów. Na wniosek śledczych przeszukano mieszkanie mężczyzny.

Zatrzymany mężczyzna był strażnikiem od jesieni 1941 roku aż do likwidacji obozu, która nastąpiła w 1945 roku. Śledczy początkowo nie ujawniali jego personaliów, ale później potwierdzili doniesienia mediów mówiące o tym, że chodzi o Hansa Lipschisa. Figuruje on na czwartym miejscu na liście najbardziej poszukiwanych przestępców według Centrum Szymona Wiesenthala. Pod koniec kwietnia ukazał się wywiad, jakiego udzielił niemieckiemu "Welt am Sonntag". W rozmowie z dziennikarzami mężczyzna przyznał się do pracy w Auschwitz. Twierdził jednak, że nie był strażnikiem, ale kucharzem. Miał rzekomo gotować dla załogi obozu i niczego nie wiedzieć o dokonywanych tam zbrodniach.

Dokumenty odnalezione w Archiwum Federalnym w Koblencji oraz w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau świadczą o tym, że przedstawiana przez Lipschisa wersja wydarzeń jest nieprawdziwa. Wynika z nich, że mężczyzna służył początkowo jako szeregowy esesman w oddziałach wartowniczych trupiej główki (Totenkopf) w Birkenau i Auschwitz, by następnie awansować na Rottenfuehrera SS (dowódca sekcji w SS, odpowiednik kaprala w wojsku).

Lipschis został zatrzymany w Badenii-Wirtembergii. Na zlecenie prokuratury w Stuttgarcie przeszukano jego mieszkanie. Śledczy informują, że mężczyzna został tymczasowo aresztowany i jest podejrzany o współudział w morderstwie. Został aresztowany, gdy władze uznały, iż istnieje nieodparty dowód, że brał udział w zbrodniach w Auschwitz w latach 1941-45 - oświadczyła prokurator Claudia Krauth.

Dyrektor biura Centrum Wiesenthala, Efraim Zuroff, wyraził zadowolenie z aresztowania Lipschisa. To bardzo pozytywny krok, mam nadzieję, że będzie to pierwsze z wielu aresztowań, procesów i wyroków skazujących strażników obozów zagłady - oświadczył.

Śledztwo przeciwko 50 obozowym strażnikom

Na początku kwietnia niemieckie media informowały, że wkrótce rozpocznie się proces przeciwko 50 strażnikom z obozu w Auschwitz. Na trop nazistowskich zbrodniarzy wpadli śledczy z Centralnego Urzędu Administracyjnego Sądownictwa Krajowego ds. Badania Zbrodni Narodowosocjalistycznych w Ludwigsburgu. Mężczyźni - tak jak ten zatrzymany dzisiaj - mają usłyszeć zarzuty pomocy w morderstwie.

(mn)