Osiem lat mają spędzić w wiezieniu działacze organizacji humanitarnej Arka Zoe, którzy próbowali uprowadzić ponad setkę afrykańskich dzieci – zdecydował francuski sąd. Tym samym dostosował on do warunków europejskich zasądzoną w Czadzie karę ośmiu lat przymusowych robót.

14 stycznia prokuratura zażądała takiego właśnie wymiaru kary, argumentując, że sąd nie może oceniać winy Francuzów ani modyfikować wysokości kary, orzeczonej pod koniec grudnia przez sąd w Czadzie. Obrona określiła postępowanie przeprowadzone w tym afrykańskim kraju jako "maskaradę" i zażądała zadośćuczynienia "strasznej niesprawiedliwości".

Skazani to pracownicy organizacji pozarządowej Arka Zoe, którzy mieli przewieźć do Europy dzieci z Darfuru - graniczącej z Czadem i ogarniętej konfliktem prowincji Sudanu. Francuzów aresztowano pod koniec października. Oskarżono ich o "oszustwo" i "usiłowanie uprowadzenia dzieci".

Francja potępiła akcję organizacji, lecz sprawa zaostrzyła stosunki Paryża z jego dawną kolonią przed planowanym rozmieszczeniem w Czadzie unijnych sił pokojowych. Mają się one zajmować ochroną uchodźców z Darfuru.