Zaostrza się spór o budowę nowej kopalni w Pszczynie na Śląsku. Nie zgodzili się na to radni, przeciwni są też mieszkańcy, którzy mówią o szkodach górniczych i degradacji środowiska. Inwestor jednak nie rezygnuje i chce za 4 lata uruchomić nową kopalnię. Zapowiada dialog z mieszkańcami i zminimalizowanie wpływu eksploatacji na środowisko.

Uchwała pszczyńskich radnych, negatywnie opiniująca projekt budowy kopalni, ma być przekazana najwyższym władzom, m.in. prezydentowi, premier, ministrom i parlamentarzystom. W uzasadnieniu radni napisali m.in. eksploatacja metodą "na zawał" może wyrządzić znaczące szkody w środowisku, spowodować niszczenie dróg oraz osiadanie terenu nawet o kilkanaście metrów i powstanie zapadlisk; mogą zostać naruszone stosunki wodne na tym obszarze; zasolone wody dołowe mogą zanieczyścić rzeki.

Wydobywająca około 3 mln ton węgla rocznie kopalnia miałaby ruszyć w 2020 roku i zatrudnić nawet 1,5 tys. osób. Inwestor, który rozpoznał już złoże, zamierza podjąć starania o koncesję oraz rozpocząć pracę nad raportem oddziaływania na środowisko - chciałby uzyskać oba dokumenty w przyszłym roku. Zakład miałby działać przez około 35 lat, wydobywając węgiel ze złoża Studzienice położonego na terenie gmin: Pszczyna, Kobiór, Miedźna i Bojszowy.

Wcześniej sprzeciw wobec budowy kopalni, której teren górniczy miałby objąć niespełna 35 km kw., wyraził już zarząd powiatu pszczyńskiego oraz władze gmin Kobiór i Bojszowy. Jednak uchwały samorządów - także ta podjęta w czwartek przez Radę Miejską w Pszczynie - nie blokują dalszych prac nad projektem; są jedynie wyrażeniem opinii samorządowców.

Wcześniej protest przeciwko budowie kopalni podpisało ok. 900 mieszkańców pszczyńskiego sołectwa Studzienice i ok. 750 z sołectwa Jankowice. Mieszkańcy obawiają się degradacji środowiska, szkód na powierzchni oraz utraty walorów turystycznych gminy. Inwestor uspokaja, że zamierza prowadzić wydobycie jedynie pod lasami, a nie zabudowaniami. Deklaruje m.in. stworzenie filarów ochronnych m.in. pod pszczyńskim rezerwatem żubrów oraz opracowanie, wspólnie z leśnikami, takiego planu, który zminimalizuje szkody w lasach.

Studzienice Spółka z o.o. - należąca do działającej od 20 lat na polskim rynku Grupy ECI - została powołana do realizacji projektu rozpoznawania, a następnie wydobywania węgla kamiennego z niezagospodarowanego dotąd złoża Studzienice 1. Spółka udokumentowała już złoże: jest to 38 pokładów na głębokości od ok. 300 do 1000 metrów, obejmujące południową część złoża Studzienice, złoże Czeczott Pole Zachód oraz część złoża Międzyrzecze. Złoże miałoby zostać udostępnione nie za pomocą szybów, ale poprzez wydrążenie dwóch chodników prowadzących do pokładów węgla, tzw. upadowych. Inwestor liczy, że do czasu uruchomienia kopalni wzrosną ceny węgla, obecnie najniższe od wielu lat. Przekonuje jednak, że koszty wydobycia w nowej kopalni będą znacznie mniejsze niż w działających obecnie zakładach.

Grupa ECI jest polską grupą kapitałową finansującą i wykonującą inwestycje Polsce i za granicą. Realizuje projekty głównie w sektorze nieruchomości komercyjnych. Grupę tworzy kilkadziesiąt podmiotów (w tym spółka Studzienice) oraz trzy fundusze inwestycyjne. Łączy kapitał grupy przekracza 400 mln zł. Wśród najbardziej znanych inwestycji ECI jest kompleks budynków w Warszawie, w biznesowej części Mokotowa. Grupa inwestuje też w sektorze nieruchomości logistycznych oraz wystawienniczych.

(es)