Pierwszy kolejowy kurs z Warszawy do chorwackiej Rijeki tuż-tuż. Pociąg Inter City Adriatic Express ruszy z polskiej stolicy w piątek ok. godz. 14:00, a do celu dotrze po ok. 19 godzinach, w sobotę ok. godz. 10:00. Przejedzie 1240 kilometrów.

Z informacji przekazanych przez PKP Intercity wynika, że sprzedano niemal wszystkie bilety, bo ponad 90 proc. Zostało tylko kilka niewykupionych miejsc w wagonach z miejscami siedzącymi. Miejsca w kuszetkach sprzedały się w całości. Ceny biletów na miejsca siedzące zaczynały się od 193 zł a w kuszetce od 301 zł.

Podczas podróży do Wiednia, dokąd pociąg dotrze o godzinie 22.30, będzie można skorzystać z wagonu gastronomicznego WARS. Ponadto na całej trasie pociągu wszyscy podróżni będą mogli kupić ciepłe i zimne napoje oraz przekąski u konduktora WARS w wagonie z miejscami do leżenia.

Adriatic Express podczas swojej podróży przejedzie przez cztery kraje - Czechy, Austrię, Słowenię, by dotrzeć do Rijeki w Chorwacji. Pociąg będzie kursował z Warszawy do Rijeki cztery razy w tygodniu - we wtorki, czwartki, piątki i niedziele, a z Rijeki do Warszawy w poniedziałki, środy, piątki i niedziele. Jego trasa wyniesie około 1240 kilometrów i jest jedną z najdłuższych szlaków kolejowych dostępnych w Europie.

Po wyjeździe z Warszawy, o godzinie 22.30, po przejechaniu przez Czechy, pociąg dotrze na stację Wien Westbahnhof, gdzie wagony Adriatic Express zostaną odczepione i wyruszą w dalszą drogę o 22.45. Około godziny 4.00, na terenie Słowenii, skład zostanie połączony z nocnym pociągiem Istria, który dowiezie podróżnych do stacji Rijeka na godzinę 10.03.

Podróż powrotna do Polski rozpocznie się o godz. 18.15. Po godz. 9.00 skład przekroczy polską granicę z Czechami i o 14.16 dotrze do stacji Warszawa Wschodnia. Pociąg będzie kursował do końca wakacji - ostatni wyjazd z Warszawy odbędzie się 28 sierpnia, a z Rijeki - 29 sierpnia.

Zapowiadane przyspieszenie

Choć pociąg Inter City Adriatic Express jeszcze ani razu nie wyruszył w trasę, już pojawiły się zapowiedzi dotyczące jego kursowania w przyszłym sezonie. Minister infrastruktury Dariusz Klimczak mówił w połowie miesiąca, że w przyszłym sezonie skład ma dotrzeć do Rijeki o trzy godziny szybciej.

Polityk wyjaśnił, że obecny czas przejazdu pociągu do Chorwacji zależy od remontów, które są prowadzone w Słowenii. To był główny problem utworzenia tego pociągu, ponieważ przepustowość kolei w tym państwie stała pod znakiem zapytania. Druga sprawa to są remonty, które toczą się także w Polsce - wiemy, że w województwie śląskim mamy duże inwestycje - zauważył.