Mira Marković, żona byłego jugosłowiańskiego przywódcy Slobodana Miloszevicia jest w drodze do Holandii. Otrzymała bowiem zezwolenia i wizę niezbędne do odwiedzenia męża, oczekującego w więzieniu Trybunału Haskiego na rozprawę. Marković dostała holenderską wizę już w ubiegłym tygodniu po tym jak zgodę wyraziła Unia Europejska.

Zgoda ta była konieczna gdyż Marković jest jedną z dwunastu osób bliskich Miloszevicia, którym zabroniono wjazdu do piętnastu krajów Unii Europejskiej. Zakaz wprowadzono w czasie konfliktu w Kosowie w 1999 roku. Początkowo lista zawierała setki nazwisk serbskich i jugosłowiańskich osobistości. Stopniowo ją redukowano, by w końcu zawierać tylko najbliższą rodzinę i współpracowników byłego prezydenta. Marković i Miloszević są małżeństwem od roku 1965. Uważa się, że żona byłego prezydenta wywierała silny wpływ na jego karierę. W Jugosławii nazywana jest "Czerwoną czarownicą" – ze względu na zapatrywania polityczne lub "Lady Makbet" ze względu na pogląd, że zrobi wszystko dla męża i jego kariery.

Slobodan Miloszević został dwa lata temu oskarżony przez Międzynarodowy Trybunał w Hadze o zbrodnie na albańskiej ludności w Kosowie. Rządził niepodzielnie Jugosławią przez ostatnią dekadę XX wieku. To właśnie wtedy Bałkanami wstrząsnęły krwawe wojny. W czystkach etnicznych zginęło tysiące ludzi. Miloszević został odsunięty od władzy po masowym proteście społecznym w październiku ubiegłego roku.

foto Archiwum RMF

08:40