Z ogromnymi utrudnieniami muszą się liczyć kierowcy podróżujący autostradą A4. Zamknięty został bowiem ponad dwukilometrowy odcinek drogi w Katowicach. Z powodu remontu nawierzchni i wymiany kanalizacji z ruchu całkowicie wyłączono jezdnię w kierunku Wrocławia.

Dotychczasowa modernizacja węzła Murckowska już od pewnego czasu powodowała spore korki w kierunku Krakowa. Zamknięty dziś dwukilometrowy odcinek autostrady między ul. Francuską i węzłem Mikołowska w kierunku Wrocławia dodatkowo utrudni sytuację kierowców.

Ruch poprowadzony zostanie awaryjnymi pasami jednej nitki autostrady. Tak będzie przez najbliższe dwa tygodnie, później przez 4 tygodnie będzie zamknięta nitka w kierunku Krakowa, a samochody zostaną skierowane na obecnie zamknięte pasy. Niestety, nie ma dobrego objazdu tego fragmentu drogi.

Jak wynika z relacji reportera RMF FM Tomasza Bandury, na szczęście drogowego Armagedonu jeszcze nie ma. Wszystko przez mniejszy niż zwykle ruch. Jednak skutki remontu kierowcy odczują już jutro. GDDKiA szacuje, że w dniu powszednim zamknięty dziś odcinek autostrady przejeżdża średnio sto tysięcy samochodów. Co to oznacza dla kierowców, nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć.