W Katowicach zmarł ośmioletni chłopiec, który wypadł z okna w czasie kolonii w Koszarawie koło Żywca. O sprawie informowaliśmy tydzień temu. Chłopiec poślizgnął się na parapecie, chcąc wejść na piętrowe łóżko stojące obok okna. Spadł z pierwszego piętra. Doznał ciężkich obrażeń głowy.

Śledztwo w sprawie wypadku prowadzi policja w Żywcu. Jak informuje nasz reporter Tomasz Maszczyk, prokuratura nie podjęła jeszcze decyzji o zmianie kwalifikacji czynu na nieumyślne spowodowanie śmierci chłopca. Ale to tylko kwestia czasu. Wszystko wskazuje na to, że kolonie dla dzieci z Wielkopolski zorganizowano niezgodnie z prawem.