Niech się pani wstydzi swojego apelu w obronie agresora i przeprosi bezbronnego człowieka, pobitego przez aktywistę LGBT - napisał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro do komisarz praw człowieka Rady Europy Dunji Mijatović, która apelowała o uwolnienie Margot.

Gdyby Panią przemocą wyrzucił ktoś z samochodu, pobił a w samochodzie koła przebił nożem, uzna Pani, że aresztowanie sprawcy przez sąd to zamach na wolność? Niech się Pani wstydzi swojego apelu w obronie agresora i przeprosi bezbronnego człowieka, pobitego przez aktywistę LGBT! - napisał w niedzielę na Twitterze minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

Odniósł się w ten sposób do sobotniego wpisu na Twitterze Mijatović.

Wzywam do natychmiastowego uwolnienia Margot z "Stop Bzdurom" aresztowanej wczoraj za blokowanie furgonetki nawołującej do hejtu wobec osób LGBT i wieszanie tęczowych flag na pomnikach w Warszawie. 2 miesiące aresztu to bardzo zły znak dla Wolności Słowa i praw osób LGBT w Polscenapisała Mijatović.

Według prokuratury "Margot" podejrzana jest o dokonanie czynu chuligańskiego polegającego na udziale w zbiegowisku, zaatakowaniu działacza fundacji pro-life oraz niszczeniu mienia należącego do fundacji. Chodzi o zdarzenia z 27 czerwca tego roku. Taki czyn zagrożony jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.

W połowie lipca zgodnie z decyzją sądu wobec "Margot" zastosowano policyjny dozór i poręczenie w kwocie 7 tys. zł. W piątek sąd uwzględnił zażalenie prokuratora i zastosował wobec niego dwumiesięczny areszt tymczasowy. W sobotę "Margot" jak poinformowała policja, została doprowadzona do aresztu śledczego.

W związku z aresztem dla aktywistki, w piątek przed warszawską siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii odbył się pierwszy protest. Protestujący przeszli na Krakowskie Przedmieście, gdzie doszło do starć z policją - zaatakowany został m.in. radiowóz. Policja zatrzymała łącznie 48 osób.

Rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak przekazał PAP w niedzielę, że wszyscy zatrzymani w związki z zajściami, jakie miały miejsce w piątek w stolicy, opuścili komendy; 48 osobom przedstawiono zarzuty czynnego udziału w zbiegowisku; pięć osób ma także inne zarzuty.