Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska opublikował wyniki kontroli przeprowadzonej w małopolskich firmach. Wynika z nich, że wiele przedsiębiorstw spala odpady w piecach grzewczych.

Z przedstawionego raportu WIOŚ wynika, że w 72 na 78 skontrolowanych przedsiębiorstw w 2019 roku w piecach grzewczych spalane były odpady. "W trakcie prowadzonych kontroli pobrano próbki popiołu z 78 zakładowych urządzeń grzewczych, wykazując w 52 przypadkach ewidentne spalanie odpadów, a w 20 przypadkach spalanie odpadów w mniejszej ilości" - można przeczytać w dokumencie.

Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie objęli kontrolą urządzenia grzewcze użytkowane przez podmioty gospodarcze, zgłaszane przez organizacje społeczne (np. Krakowski Alarm Smogowy), samorządy oraz przez osoby prywatne. O wykaz takich podmiotów zabiegał sam Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Krakowie wychodząc z założenia, że tylko podmioty wcześniej uznane za uciążliwe dla otoczenia przez społeczność lokalną, będą właściwe do zweryfikowania ich pod kątem spalania odpadów w palenisku.

W sumie przeprowadziliśmy 78 kontroli w różnych częściach Małopolski, znaczna część to firmy wokół Krakowa. Z raportu wynika że zakłady w większości spalają odpady - mówi Barbara Żuk Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Krakowie.

Bardzo niskie kary

Firmy te zostały ukarane mandatami w wysokości 500 zł. Dla wielu z nich nie jest to dotkliwa kara.

Dlaczego jest tak niska? Bo takie jest prawo, inspektorzy nie mogą nałożyć innych kar. Trzeba będzie zmienić prawo - zapowiedział już Główny Inspektor Ochrony Środowiska Paweł Ciećko.

Chcemy zaostrzyć kary dla tych, którzy drwią sobie z prawa. Tych, którzy nas zanieczyszczają. Musimy zaostrzyć prawo nie tylko aby odbierać im decyzję (o prowadzeniu działalności), ale by karać dotkliwie - podkreśla Ciećko.

Główny Inspektor Ochrony Środowiska zapewnił też, że urząd skupi się na tym, by zaostrzono prawo karne w kwestii kar dla zanieczyszczających powietrze. Teraz, gdy spalają odpady, możemy ich ukarać mandatem maksymalnie 500 złotych. To się musi zmienić  - powiedział.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nasi przodkowie istotnie wpływali na środowisko już 4000 lat temu

Opracowanie: