Prokurator generalny polecił wszczęcie śledztwa w związku z dostarczeniem "Życiu Warszawy" materiałów, w których "Masa" obciążał Pawła Piskorskiego o rzekome związki z mafią. Prokuratura zajmuje się również zeznaniami skruszonego gangstera ujawnionymi we „Wprost”.

O zeznaniach „Masy” obciążających byłego prezydenta Warszawy zrobiło się głośnio nie tyle po ich publikacji w „Życiu Warszawy”, co po sejmowym wystąpieniu premiera w sprawie „afery starachowickiej”. Szef rządu mówiąc, iż afery nie dotyczą tylko jednej partii, powołał się na artykuł w warszawskiej gazecie. Po tym szef klubu PO Jan Rokita zażądał odtajnienia domniemanego zeznania "Masy". Sam Paweł Piskorski zaprzecza, jakoby miał do czynienia z gangsterami.

Mówi się nawet, że w całej sprawie mogło dojść do prowokacji, czyli podsunięcia gazecie celowo spreparowanej informacji. Sprawą zająć się ma także sejmowa speckomisja.

Kolejne zamieszanie wokół zeznań skruszonego gangstera „Masy” wywołał artykuł w tygodniku "Wprost". Jarosława S. mówił w nich o powiązaniach "biznesowych" świata polityki i mafii. Według „Masy”, Bogusław Bagsik w imieniu pruszkowskiego gangu udzielał pożyczek ludziom z lewicy – m.in. Jerzemu Dziewulskiemu i Ireneuszowi Sekule.

Zeznaniami zajęła się już prokuratura, która wszczęła śledztwo w sprawie ujawnienia tajemnicy państwowej.

07:00