Tłumy turystów szturmują Tatry. Kolejki ustawiają się już nie tylko przed stacją na Kasprowy Wierch, ale także przed przed wejściem na niemal każdy szlak. Zakorkowane są też tradycyjnie wszystkie drogi prowadzące do stolicy Tatr. Górale mówią, że takiego oblężenia nie było nawet w długi weekend.

Piękna pogoda zachęca do wypadów w góry, zwłaszcza, że to ostatni dzwonek przed końcem wakacji. Najwyraźniej ze słońca w górach postanowiło skorzystać wielu rodaków, bo na szlakach i w kolejkach tłumy większe niż na Krupówkach. Niektórzy, zaskoczeni tym faktem turyści rezygnują z wycieczek, albo zmieniają plany i szukają jak najmniej uczęszczanych tras.

Górale się cieszą, już liczą dutki i zgodnie przyznają, że gdy człowiek zagoniony na co dzień postoi raz w kolejce to nic mu się nie stanie. Co najwyżej odpocznie, a przecież właśnie po to przyjeżdża w góry. Posłuchaj relacji zakopiańskiego reportera RMF FM Macieja Pałahickiego: