W najnowszym numerze tygodnika „wSieci” kilka słów o hipokryzji prezydent Warszawy. Dziennikarze ponawiają pytanie, dlaczego po 6 latach od katastrofy smoleńskiej stolica wciąż godnie nie uhonorowała swojego byłego prezydenta? Przez wszystkie trzy kadencje swojej prezydentury Gronkiewicz-Waltz robiła, co mogła, by dyskredytować zasługi swojego poprzednika – pisze Marek Pyza. Zaciekłość i konsekwencja, z jaką Hanna Gronkiewicz-Waltz zwalcza ideę upamiętnienia ofiar tragedii smoleńskiej, jednak zdumiewają. Trudno pojąć tę mongolską, azjatycką konsekwencję pogardy, jaką prezentują prezydent Warszawy i jej świta – wtóruje mu Maciej Pawlicki.

W najnowszym numerze tygodnika „wSieci” kilka słów o hipokryzji prezydent Warszawy. Dziennikarze ponawiają pytanie, dlaczego po 6 latach od katastrofy smoleńskiej stolica wciąż godnie nie uhonorowała swojego byłego prezydenta? Przez wszystkie trzy kadencje swojej prezydentury Gronkiewicz-Waltz robiła, co mogła, by dyskredytować zasługi swojego poprzednika – pisze Marek Pyza. Zaciekłość i konsekwencja, z jaką Hanna Gronkiewicz-Waltz zwalcza ideę upamiętnienia ofiar tragedii smoleńskiej, jednak zdumiewają. Trudno pojąć tę mongolską, azjatycką konsekwencję pogardy, jaką prezentują prezydent Warszawy i jej świta – wtóruje mu Maciej Pawlicki.
Obelisk z tablicą pamięci Lecha Kaczyńskiego na dziedzińcu Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego przy pl. Bankowym w Warszawie /Jakub Kamiński (PAP) /PAP

Pani prezydent swojego poprzednika zapewne najchętniej by z pamięci warszawiaków i stołecznej przestrzeni zupełnie wymazała. Przeszkadza jej każda próba upamiętnienia Lecha Kaczyńskiego. Nie przeszkadzał zaś najgłośniejszy symbol lewackiej wojny ideologicznej, czyli Tęcza na pl. Zbawiciela. Nie przeszkadzało kuriozalne oszpecenie pl. Powstańców Warszawy wielkimi donicami — ba, zdawała się być z tego wręcz dumna. Nie przeszkadzało wreszcie doklejenie biurowca na rogu ulic Senatorskiej i Podwale — w bezpośrednim sąsiedztwie Starego Miasta, dosłownie przy pl. Zamkowym. Nowoczesną bryłę wciśnięto pomiędzy odbudowane po wojnie dawne kamienice i pałace - zauważa Marek Pyza.

W nowym numerze tygodnika "wSieci" dziennikarze podejmują się również analizy przyszłości Platformy Obywatelskiej. Czy partia, która jeszcze niedawno rządziła Polską powoli stacza się w polityczną nicość, a kolejne deklaracje jej lidera Grzegorza Schetyny tylko przyspieszają ten proces? Jak zauważają publicyści tygodnika "wSieci" Wojciech Biedroń i Grzegorz Górny, jesienią czeka nas kolejna odsłona walki o rząd dusz i władzę nad opozycją. Mateusz Kijowski coraz śmielej idzie na starcie z szefem PO, a Grzegorz Schetyna bez pardonu będzie chciał się rozprawić z liderem KOD.

"wSieci" odnosi się również do publikacji "Newsweeka", który bezpardonowo zaatakował odpoczywających nad morzem Polaków, porównując wielodzietne rodziny do Hunów, którzy za pieniądze z 500+ zaczęli tłumnie demolować polskie plaże. Dorota Łosiewicz, postanowiła porozmawiać z Maciejem Sikorskim, ojcem pięciorga (niebawem sześciorga) dzieci, pomysłodawcą i autorem cyklu widowisk "Historia dla najmłodszych" i sprawdzić, co o takiej "laurce" myślą sami zainteresowani, czyli wielodzietni rodzice.

W nowym "wSieci" opublikowany jest też wywiad Jacka i Michała Karnowskich z Janem Pietrzakiem: Mówią o mnie "pisowski". Nie było PiS, ja byłem, na Boga! To raczej PiS się do mnie przyłączyło, a nie odwrotnie. Prowadzę kabaret dla całej wspólnoty śmiechu, zależy mi, żeby przychodzili także ludzie inaczej myślący. I dopóki Michnik przychodził na nasze występy, był innym człowiekiem. Gdy przestał na początku lat 90., to oszalał - mówi twórca legendarnego Kabaretu pod Egidą.

W tygodniku także komentarze bieżących wydarzeń pióra Jana Rokity, Krystyny Grzybowskiej, Piotra Zaremby, Adama Ciesielskiego, Łukasza Adamskiego, Lecha Makowieckiego, Piotra Skwiecińskiego i Marcina Fijołka.

Nowy numer tygodnika w sprzedaży od 22 sierpnia. W formie e-wydania na www.wsieci.pl/e-wydanie.html

"wSieci"