Mieszkańcy bloku na wrocławskich Popowicach znaleźli w swojej łazience pytona królewskiego. Wezwali straż i przedstawicieli schroniska dla zwierząt. Wąż jednak schował się i przez jakiś czas był nieuchwytny. Ostatecznie udało się go złapać.

Rano lokatorzy jednego z mieszkań na wrocławskim osiedlu Popowice znaleźli w swojej łazience pytona królewskiego. Zwierzę wypełzło z instalacji.

Na miejsce została wezwana straż pożarna, straż miejska oraz przedstawiciele schroniska dla zwierząt, którzy mieli odłowić gada. Niestety wąż ukrył się między rurami i nie udało się go odłowić; trzeba teraz poczekać, aż ponownie wyjdzie - mówił Aleksandra Cukier, rzeczniczka Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu.

Ostatecznie zwierzę udało się złapać. Trafił do schroniska.

Rzeczniczka dodała, że pyton królewski to zwierzę, które "wcale nie tak rzadko" jest trzymane w domach. Wąż najprawdopodobniej komuś uciekł; w naszym schronisku już raz gościliśmy takie zwierzę - powiedziała Cukier.