Kolejne 4 mln zł przeznaczone dla wrocławskiego Akademickiego Szpitala Klinicznego trafiły na konto komornika. Pieniądze te miały pójść na podwyżki dla pracowników. Wczoraj NFZ przekazał komornikowi niemal 9 mln złotych.

Wrocławskiej placówce zamierza pomóc resort zdrowia; ministerstwo szykuje około 8 mln zł dla szpitala. Aby znaleźć miliony na leczenie pacjentów i funkcjonowanie placówki we Wrocławiu minister zdrowia chce przesunąć środki z resortowej puli na inwestycje, a w ostateczności nawet z funduszy przeznaczonych na wysoko specjalistyczne procedury medyczne.

Dziś rano Religa zwołał prawników z ministerstwa, by sprawdzić, czy może wykorzystać te pieniądze. Jestem gotów podjąć te trudne decyzje, nawet jeśli one zahaczałaby o manipulację prawną - przyznał. Trzeba się zastanowić, co jest priorytetem. Czy życie ludzkie, czy inwestycje - tłumaczy minister.

Zbigniew Religa zaznaczył, że szpital musi dostać gotówkę, a nie np. poręczenie kredytu. Placówka potrzebuje bowiem pieniędzy natychmiast, m.in. na leki. Fundusze z resortu pomogą na funkcjonowanie szpitala przez 2-3 tygodnie.

Każda kwota jest szpitalowi potrzebna i każda rozwiązuje problem na kilka tygodni - przyznaje dyrektor wrocławskiej placówki, Piotr Pobrotyn. Na razie jednak szpital musi się zmagać z brakiem funduszy. Jak radzi sobie z tą sytuacją, posłuchaj w relacji reportera RMF FM Michała Szpaka: