W ciągu kilku tygodni powinna zakończyć się procedura ekstradycyjna dwóch Polaków, zatrzymanych w Hiszpanii. Podejrzewani są o poważne przestępstwa, między innymi brutalne zabicie właściciela lombardu na krakowskim Kazimierzu. Mężczyzn, wynajmujących dom w Alicante, zatrzymali hiszpańscy antyterroryści. Kilka dni temu wydano Europejski Nakaz Aresztowania.

Policja przyznaje, że śledztwo w sprawie zabójstwa właściciela lombardu było bardzo skomplikowane. Obydwaj zaraz po zabójstwie uciekli z Polski, znaleźli się w Hiszpanii. Dosyć mocno weszli w struktury przestępcze w tym kraju. W momencie, gdy zdobyliśmy dowody powalające na wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania, zaledwie po dwóch dniach zostali zatrzymani przez policję hiszpańską - wyjaśnia w rozmowie z Markiem Balawajdrem inspektor Dariusz Nowak z małopolskiej policji:

Pierwszy z zatrzymanych to 50-letni mieszkaniec podkrakowskiej miejscowości, drugi - 25-letni krakowianin. Za popełnione zbrodnie grozi im dożywocie.

Zabójstwo, do jakiego doszło rok temu w Krakowie, to tylko jedno z przestępstw, o które podejrzewani są obaj mężczyźni. 50-letni Marek S. prawdopodobnie zamordował także obywatela Holandii. Drugi z bandytów jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa. Według informacji reportera RMF FM, po ucieczce do Hiszpanii mężczyźni zaczęli współpracować z działającymi tam polskimi gangami. Zajmowali się m.in. prostytucją, handlem narkotykami oraz wymuszeniami. Mieli opinię bezwzględnych i bardzo brutalnych przestępców.

Hiszpańska policja obserwowała obu Polaków od ponad miesiąca. Kilka dni temu rozesłano za nimi Europejski Nakaz Aresztowania. W czwartek późnym popołudniem do wynajmowanego przez nich mieszkania wkroczyli hiszpańscy antyterroryści. Bandyci byli kompletnie zaskoczeni i nie stawiali oporu.