22-letni Karol K. przed wejściem do liceum ugodził śmiertelnie ostrym narzędziem 18-letnią uczennicę - swoją byłą dziewczynę. Do tragedii doszło po zakończeniu inauguracji roku szkolnego. Sam oddał się w ręce policji. Grozi mu dożywocie. 22-latek odmówił składania wyjaśnień.

22-letni morderca najpierw uciekł, potem jednak sam oddał się w ręce policji. On zadzwonił sam do dyżurnego wieluńskiej policji informując, że pobił koleżankę - relacjonuje Andrzej Małolepszy z policji w Wieluniu.

Wszyscy widzieliśmy, jak oni rozmawiają. Tym bardziej, że wszyscy wiedzieli, że oni się spotykali ze sobą od dwóch lat, że to jest para. Ta dziewczyna miała 1 września urodziny - mówi dyrektor liceum w Wieluniu, Bogusław Kurzyński.

Dodaje, że mężczyzna miał ze sobą jedną białą różę. Dziewczyna chciała zerwać znajomość z nim. Rozmawiali, pewnie długo. W pewnym momencie ona chciała już wyjść ze szkoły. On za nią poszedł i znów chciał rozmawiać. Z dyrektorem szkoły rozmawiał Bogdan Zalewski:

Trwają przesłuchania i ustalanie okoliczności tragedii. We wtorek w liceum, w którym doszło do zabójstwa nie będzie tradycyjnych lekcji. Odbędą się spotkania z psychologami, którzy mają pomóc wyjść z szoku zarówno uczniom i nauczycielom.