Prywatyzacja polskiego hutnictwa ciągle nie zakończona, a odpowiedzialnemu za ten proces wiceministrowi skarbu Andrzejowi Szarawarskiemu, śląskiemu baronowi SLD, grozi dymisja. Według mediów Szarawarski może być zamieszany w sprawę rzekomej korupcji przy prywatyzowaniu holdingu hutniczego.

Miller nie potrafi już ukryć podenerwowania całą sytuacją. To kolejny minister jego rządu, któremu zarzuca się korupcję: Jeśli prokuratura ustali, że wiceminister Szarawarski mógł rzeczywiście brać w tym udział w znaczeniu takim, o co jest pomówiony, to nie będzie żadnej taryfy ulgowej - zapowiedział premier.

Przypomnijmy: firma Invex chciała uzdrowić polskie huty przez skupowanie ich długów na rzecz amerykańskiego koncernu US Steel. Bankiem obsługującym Amerykanów jest JP Morgan.

Invex zażądał od tego banku pieniędzy na wykupienie hutniczych wierzytelności i 30 mln zł prowizji. Amerykanie uznali to za zwyczajną próbę wymuszenia łapówki i skierowali protest do polskich władz.

Sprawą od kwietnia zajmuje się prokuratura. Jak donosi „Rzeczpospolita”, przedstawiciel US Steel miał zeznać w prokuraturze, że polska firma Invex powoływała się na wiceministra Szarawarskiego, mówiąc, że to on zażądał 30 mln złotych.

Szarawarski zaprzeczył, że ma cokolwiek wspólnego z tą sprawą. W wydanym w kwietniu oświadczeniu podkreślił, że to on doprowadził do zablokowania skupowania wierzytelności PHS przed zakończeniem procesu prywatyzacyjnego.

07:30