"Romaszewski, Siedzikówna "Inka", Komitet Obrony Robotników, Bohaterowie z kopalni Wujek, Przemyk i Pyjas powinni być patronami warszawskich ulic" - powiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Kwestia upamiętnienia Lecha Kaczyńskiego została odłożona w czasie.

Uważam, że Lech Kaczyński zasługuje na upamiętnienie w Warszawie, natomiast nie chcę podejmować inicjatywy w ogniu kampanii wyborczej, która się właśnie zaczyna - do PE, a później do parlamentu, dlatego, że dobrze wiem, że w kampanii wyborczej mielibyśmy tylko zgiełk polityczny. (...) Złożę swoją konkretną propozycję, ale po wyborach parlamentarnych - powiedział  prezydent Warszawy.

Stwierdził, że warszawiacy w większości są przeciwni zmianie nazw ulic, przy których mieszkają i to jest dla niego sprawa najbardziej istotna.

Jak dodał, zmiany, które zostały wprowadzone przez rządzących, zostały wdrożone "z pogwałceniem prawa i to trzeba jasno powiedzieć". Powiedział, że zostało to potwierdzone przez niezawisły sąd. "Naszym obowiązkiem jest przywrócenie nazw ulic to stanu poprzedniego" - dodał. Jak zaznaczył, to nie ma "żadnego związku z nastawieniem do poszczególnych patronów ulic i do ich oceny", która powinna być dokonywana "z dala od politycznego zgiełku".

Przeanalizowałem tych patronów, którzy byli i na pewno są tacy, którzy ulic nie powinni mieć - powiedział Trzaskowski. Jednak, jak wspomina prezydent miasta, niektóre z nazw ulic warto by zachować. Rafał Trzaskowski chce, żeby zostały ulice Danuty Siedzikówny "Inki", Komitetu Obrony Robotników, Bohaterów z kopalni Wujek, Grzegorza Przemyka i Stanisława Pyjasa. Jak zaznaczył, to bohaterowie, którzy poświęcili życie dla ojczyzny i historycznie są dla niego "niesłychanie istotne".

Obecnie wymienione przez prezydenta ulice noszą nazwy kolejno: Małego Franka, 17 stycznia, Wincentego Pstrowskiego, Sylwestra Bartosika i Franciszka Józefa Bartoszka.

Ustawa dekomunizacyjna

Zgodnie z tzw. ustawą dekomunizacyjną samorządy miały czas do 2 września 2017 r. na zmianę nazw propagujących komunizm. Pod koniec sierpnia 2017 r. Rada Warszawy - z inicjatywy PO - zdecydowała, że nowych patronów będzie miało sześć ulic. W listopadzie 2017 r. wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera, wydając zarządzenia zastępcze, zdecydował o zmianie nazw 47 kolejnych ulic, w tym al. Armii Ludowej na al. Lecha Kaczyńskiego. Ostatecznie do WSA trafiło 50 skarg stolicy na zarządzenia zastępcze wojewody.

Na początku grudnia zeszłego roku Naczelny Sąd Administracyjny podtrzymał wyroki Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego o uchyleniu 44 zarządzeń wojewody zmieniających nazwy ulic w Warszawie w związku z ustawą dekomunizacyjną. W tym również, jedno z najbardziej kontrowersyjnych zarządzeń, o zmianie al. Armii Ludowej na al. Lecha Kaczyńskiego. NSA wskazywał, że zarządzenia wojewody o zmianach nazw ulic podjęto z naruszeniem przepisów. Uznał również, że sporządzenie decyzji IPN, na podstawie której podjęto te zarządzenia było niewłaściwe. Uchylenia zmian tamtych nazw stały się wówczas prawomocne.

Na 20 marca oraz 3 i 10 kwietnia Naczelny Sąd Administracyjny wyznaczył terminy rozpoznania ostatnich pięciu skarg kasacyjnych dotyczących orzeczeń WSA w sprawach zarządzeń wojewody o zmianach nazw stołecznych ulic w związku z ustawą dekomunizacyjną.