Policja zatrzymała trzech mężczyzn typowanych jako sprawcy napadów na dwa lombardy na warszawskiej Woli. Wszyscy usłyszeli już zarzuty. Funkcjonariusze odzyskali większość skradzionej biżuterii.

Do napadów na dwa lombardy doszło we wtorek po południu na warszawskiej Woli. Po dochodzeniu policja zatrzymała trzech mężczyzn. Dwóch z nich usłyszało zarzut napadu. Sąd zdecydował o ich tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące. Wobec jednego z mężczyzn, podejrzanego o paserstwo, zastosowano dozór policyjny - poinformowała kom. Ewa Szymańska-Sitkiewicz z Komendy Stołecznej Policji.

Do napadów doszło we wtorek. Pierwsze zgłoszenie stołeczna policja otrzymała z lombardu przy ul. Okopowej około godziny 17.00.

Z zebranych informacji wynikało, że napadu dokonało prawdopodobnie dwóch sprawców. Jeden wszedł do lombardu w kapturze na głowie i z szalikiem na twarzy. Przedmiotem przypominającym broń zastraszył ekspedientkę, nakazując oddanie biżuterii, którą wcześniej oglądał. Drugi mężczyzna w tym czasie pilnował, by nikt nie wszedł do środka.

Do napadu na kolejny lombard doszło tego samego dnia niedługo później przy ul. Górczewskiej. W napadzie brał udział trzeci mężczyzna, który współdziałał również przy poprzednim przestępstwie. Tym razem napastnicy nic nie zabrali, bo pracownik schował się na zapleczu, a zdezorientowani sprawcy uciekli z miejsca zdarzenia.

Poinformowano m.in. Wydział do Walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw KSP. Na miejscu policja przeprowadziła oględziny lombardu, przesłuchała świadków i zabezpieczyła monitoring wizyjny. Straty oszacowano na około 12 tys. złotych.

Po zebraniu informacji i analizie uzyskanego materiału dowodowego zatrzymano trzech mężczyzn - dwóch na Pradze-Północ, trzeciego na Żoliborzu. Policjantom udało się odzyskać większość zrabowanej biżuterii.